Zombie opanowały świat. Musisz odnaleźć się w nowym świecie rządzącym nowymi zasadami. Współpracuj z innymi ludźmi. Nie dopuść do całkowiej anihilacji gatunku ludzkiego.
Wziął suchą trawę, zapałkami podpalił ją i ostrożnie chuchając przeniósł żar na wcześniej przygotowane drewna. Po rozpaleniu ogniska wystrugał parę kijów do nabijania na nie mięsa czy czegoś podobnego do pieczenia nad ogniem.
[kilka minut później]
Przechadzając się obok ogniska dorzucał czasem porąbanych na kawałki drew i czekał na resztę.
Temat ten zostanie na zawsze. Tutaj zawsze będzie okazja do rozmów i zabaw.//Gorrus
Offline
Uściska dłoń Zeev'a, poleca mu popilnować ogniska przez chwile po czym sam odbiega.
Nie pisz nicków graczy, tylko imiona postaci //Gorrus
Ostatnio edytowany przez Gorrus (2010-04-01 20:57:54)
Offline
*Alex Forryan szedł sobie i natrafił na ognisko. Podszedł on i się dołączył do towarzystwa i powiedział*:
Witaj!
Ostatnio edytowany przez Gorrus (2010-04-01 20:58:17)
Offline
Przyszedł z powrotem, wyjął z torby 2 surowe mięsa. Uścisnął rękę Alexowi, a potem podszedł do ogniska, nabił na kijka mięso i przeniósł je nad ogień.
-Jak myślicie, czy zombie mogą się rozmnażać? Bo jak nie to będzie luz, przecież w końcu wszystkie padną z głodu, albo powybijają się nawzajem.
Offline
*Przechodząc obok Marcin zauważył światło. Podszedł bliżej i przywitał się*
-Witajcie! Co robicie?
Offline
*Alex odpowiedział Marcinowi*:
Rozmawiamy o zombie.
*A do Ryana powiedział*:
Podobno ich królowa umie tworzyć zombie, a tak to nie wiem.Dzisiaj ich paru zabiłem.
Ostatnio edytowany przez 550055 (2010-04-01 22:01:34)
Offline
Ściągnął mięso z kijka i zaczął się nim zajadać.
W przerwie miedzy gryzieniem, żuciem i połykaniem zagadał:
Hej, ponoć u handlarza mamy nowe bronie. Wiecie może skąd one są?
Offline
*Alex odpowiedział*
Znalazłem je w sklepie z bronią, bo miałem taką misję.
Ostatnio edytowany przez 550055 (2010-04-02 11:47:40)
Offline
O, ognicho.! *usiadła na trawie przed ogniskiem.* Długo już tu siedzicie.? *uniosła brew.*
Offline
No, trochę to już będzie. Bo ja wiem... Tak z 23 godziny na pewno.
Offline
No hej. *zaśmiała się.* Umpf, mam dość tych zakichanych zombiaków.
Offline
*Alex powiedział*:
Dokładniej siedzimy tu około 15 godzin.
Offline